Spaghetti i recykling?

piątek, lipca 04, 2014

O tak, jest związek;)
Hoooked Zpagetti, lub Cotton Spaghetti - bo takie nazwy figurują na metkach producentów - to bawełniana włóczka powstała w wyniku recyklingu, inaczej mówiąc z odpadów włókienniczych.
Skład takiej przędzy to w 90% mieszanka bawełny i innych włókien, które nie są wymienione.

Temat Zpagetti pojawił się zapewne na niejednym już blogu, jednak myślimy, ze każdy "robótkowiec" ma inne opinie i wrażenia z pracy ze Zpagetti i my właśnie chciałyśmy się podzielić własnymi:)

To, że włóczka jest z odzysku ucieszy z pewnością Ekomaniaków;) Jest to zdecydowanie pozytywny aspekt produkowania takiej przędzy. Natomiast, nazwijmy to, skutkiem ubocznym takiego procesu jest przede wszystkim niepowtarzalność partii, każde kolejne motki danego koloru mogą się już różnić odcieniem, 
czy też fakturą, lub mogą się w ogóle nie pojawić w produkcji. Czasami ciężko przewidzieć ile potrzebujemy motków do wykonania jednej rzeczy i to może skutecznie utrudnić pracę nad większym projektem takim jak dywan np. No ale cóż, jak to mówią: jest ryzyko, jest zabawa...;p
Do minusów można też zaliczyć nieprzewidywalność włóczki, często w ramach jednego motka jej grubość potrafi się znacznie zmieniać, co wpływa na wygląd tworzonej rzeczy i albo trzeba dodatkowo pokombinować, albo pozostać z efektem, którego nie do końca oczekiwaliśmy. Na początku przeszkadzało nam też, że co jakiś czas na przędzy pojawiają się supełki ale z tym już sobie radzimy, podobnie jak z ciężarem i bolącymi nadgarstkami;)

Oczywiście plusy tez są, bo coś musi sprawiać, że tyle osób łapie bakcyla dziergania na Zpagetti;)
Najbardziej cieszy chyba tempo pracy, bardzo szybko widać kolejne etapy powstawania danej rzeczy.
Na takiej włóczce pracuje się łatwo i przyjemnie, nie plącze się i nie mechaci. Jednak największą zaleta według nas to zakres możliwości i świetny rezultat jaki daje bawełniana włóczka. Ze Zpagetti można wyczarować cuda:) Od koszyków, torebek, przez pufy do dywanów - wszystko bardzo efektowne, a do tego przyjemne w dotyku. Nie można nie wspomnieć o ogromie palety przecudnych kolorów, jakimi dysponują producenci - robi wrażenie:)

My jesteśmy na początku drogi wiodącej do "cudotwórstwa" ale i tak podzielimy się naszymi wytworami:)

Tu powstaje koszyk na zamówienie:


a tu już gotowe koszyki i dywan:








Tworzy się jeszcze organizer i bądźcie pewni, że się nim pochwalimy;)

Makata pozdrawia i życzy udanego weekendu!



Zobacz Również

0 komentarze

Czekamy na Wasze opinie :-) Bardzo się ucieszymy, gdy podzielisz się z nami swoimi wrażeniami.